Reklama

Najnowsze wiadomości

Aktualności9 maja 201919:01

PKS na skraju bankructwa! Były prezes krytycznie o sytuacji w spółce

PKS na skraju bankructwa! Były prezes krytycznie o sytuacji w spółce  - Serwis informacyjny z Raciborza - naszraciborz.pl
0
Reklama
Racibórz:

Były prezes raciborskiego PKS, Kazimierz Kitliński, przesłał na ręce przewodniczącego Rady Powiatu Adama Wajdy i radnego PiS Tomasza Kusego pismo w sprawie sytuacji w spółce. 

Pełen krytycznych uwag dokument liczy 9 stron, a dotyczy działalności PKS - spółki kontrolowanej przez Powiat Raciborski. Kitliński, który kierował nią w latach 2006-2016, jest zaniepokojony sytuacją finansową i organizacyjną przedsiębiorstwa. Pisze wprost, że grozi mu bankructwo i likwidacja. Wskazuje też na szereg działań niezgodnych jego zdaniem z prawem. Nazywa PKS frajerem, odnosząc to do współpracy z powiatem wodzisławskim.

- Kazałem rozesłać to radnym - mówi starosta Grzegorz Swoboda. - To dotyczy poprzedniej kadencji samorządu. Trzeba to wyjaśnić - dodaje. Polecenie ustosunkowania się do zarzutów dostał też obecny prezes PKS, Damian Knura. Wkrótce powiat opublikuje dane finansowane PKS za 2018 r. Wiadomo, że spółka miała 320 tys. zł straty, ale już w marcu tego roku zysk.

- Treść dokumentu na pewno wymaga weryfikacji. Wszystko musi być wyjaśnione - mówi przewodniczący Rady Powiatu Adam Wajda, na co dzień prezes Eko-Okien.

Poniżej fragmenty pisma Kazimierza Kitlińskiego. [tutaj] można pobrać je w całości (wykreślono dane adresowe autora oraz numer telefonu)

Długo zastanawiałem się czy mam napisać to pismo do Państwa.

Jestem w pełni świadom tego, że tym pismem na pewno nie zjednam sobie zwolenników, co więcej może część z tych osób, które kiedyś podzielało mój punkt widzenia na temat funkcjonowania PKS-u zechce się od mojej osoby odwrócić, a na pewno dla osób, których nazwiska pojawią się w tym piśmie stanę się wrogiem - oby nie śmiertelnym. Zdecydowałem się mimo wszystko jednak na ten krok, gdyż ostatnimi czasy zacząłem otrzymywać m.in. od moich znajomych - mieszkańców miasta oraz powiatu raciborskiego - jak i od byłych oraz obecnych pracowników PKS-u niepokojące sygnały dotyczące sytuacji panującej w PKS-ie, świadczące o tym, że coś niedobrego zaczęło się dziać w normalnym funkcjonowaniu Spółki.

Z ubolewaniem dowiaduję się, że teraz nie ma już corocznych podwyżek wynagrodzeń ( w konsekwencji czego m.in. później trudno znaleźć kierowców do pracy), nie wykonuje się niezbędnych remontów pomieszczeń, nie kupuje się za własne wypracowane środki autobusów ( dlaczego - dlatego że tych środków się nie wypracowuje), zaprzestano wypłacać Zakładowy Fundusz Socjalny, prowadzona jest „dziwna" polityka kadrowa itd. Jeśli Państwo sobie zażyczycie to mogę przyjechać i każdy z tych tematów jak i wiele innych merytorycznie omówić. Pozwolę sobie zadać pytanie: czy ktoś się tym zainteresował, czemu tak jest, czy kogoś z Rady Nadzorczej lub Właściciela to cokolwiek obchodzi. Obawiam się, że nikt się nie interesował, i nikogo to za bardzo nie interesuje czemu tak jest.

Właściciel Spółki musi mieć w pełni kompetentną Radę Nadzorczą - to leży głównie w jego interesie. Dla każdego przecież oczywistym wydaje się być fakt, że Rada Nadzorcza musi charakteryzować się wyższymi kwalifikacjami merytorycznymi jako organ nadzorczy ( kontrolujący) niż organ kontrolowany. Wszystkie tu przedstawione praktyki uważam to za świadome działanie na szkodę Spółki.

Jestem ciekawy czy ktoś już Pana Chroboczka rozliczył za nadzór na działalnością PKS w roku 2017 i 2018. Niestety brak odpowiedniego nadzoru właścicielskiego jest to odpowiedzialność Zarządu Powiatu. Gdyby to Pan Chroboczek rzetelnie informował Zarząd Powiatu o działalności PKS to może by dostrzeżono zbliżającą się szybkimi krokami katastrofę. Chyba, że jeszcze do tej pory nikt tej katastrofy nie widzi- też tak może być. Na razie dopiero po raz pierwszy od 2005 roku czyli od 13 lat Spółka ma wynik ujemny (stratę) jeszcze trochę brakuje do bankructwa i likwidacji Spółki. Trzeba teraz będzie rozpocząć budowanie odpowiedniej ideologii aby móc sprawę „zamieść pod dywan". Bardzo trudno jest przyznać się do błędów popełnionych przez siebie ale jeszcze trudniej jest wyciągnąć konsekwencje w stosunku do samego siebie. A fakty są niepodważalne - chyba że tak jak w tej znanej piosence „Polacy nic się nie stało". Teraz powoli upadający PKS będą dofinansowały gminy i dalej interes będzie się kręcił. Zapewniam Państwa,że nie będzie się kręcił. Jestem bardzo ciekaw, jak wytłumaczy się z potrzeby dofinsowywania PKS-u burmistrz Kuźni Raciborskiej oraz wójt Nędzy, jak wiadomo, że kursy na tym kierunku są bardzo dochodowe i zawsze dofinansowały one mniej rentowne lub nierentowne kursy w innych gminach. Burmistrz Kuźni Raciborskiej i wójt Nędzy zamiast wydawać pieniądze na potrzeby swojej gminy będzie finansował np. nierentowną linię do Kobyli w gminie Kornowac i inne. A co powiedzą Oni gdy zainteresuje się w tym procederem Regionalna Izba Obrachunkowa lub gdy dowiedzą się o tym mieszkańcy gminy, bez względu jak bardzo zakamuflowaną postać owa dopłata gminy przyjmie. Czy będzie to dopłata do wozokilometra czy dopłata do zakupu autobusów. Czy bezpośrednio do PKS-u czy poprzez Starostwo.

Z niepokojem przyglądam się co teraz robi się w PKS-ie, starając się całkowicie podważyć wypracowane z wielkim trudem przez wiele lat fundamenty działania Spółki. Obawa moja dotyczy niestety wszystkich statutowych organów Spółki tj. Zarządu, Rady Nadzorczej i co najgorsze również Właściciela.

Teraz odniosę się do eksploatacji autobusów na rynku wodzisławskim. Eksploatowane na rynku wodzisławskim i nabyte przez PKS w poprzedniej kadencji Zarządu autobusy są już po okresie amortyzacji tzn. żadna część ich rzeczywistej wartości nie wchodzi do faktycznie poniesionych kosztów działalności. Powiat wodzisławski pokrywa wyłącznie rzeczywiste koszty eksploatacji tego taboru oraz wypłaca ściśle nie określoną kwotę dodatkową -prawdopodobnie za czynności dodatkowe, które wykonuje PKS a maje wykonywać organizator transportu czyli Powiat Wodzisławski. Celowo nie nazywam ją zyskiem godziwym bo ona nim nie jest. W tych wypłacanych kwotach nie ujęty jest koszt amortyzacji bo faktycznie księgowo on nie istnieje. Logicznym więc wydaje się stwierdzenie, że PKS otrzymując tylko pokrycie kosztów eksploatacyjnych sam doprowadza do dekapitalizacji swojego majątku. Co będzie jak ten majątek się całkowicie zdekapitalizuje? Czym będzie realizował usługę PKS? Ponieważ byłem uczestnikiem rozmów Pana Hajduka i Pana Skatuły, gdy zapadały ewentualne decyzje co do przyszłościowego zakupu autobusów z dotacją z UE. Pan Skatuła jednoznacznie się określił informując że Powiat Wodzisławski nie jest zainteresowany zakupem autobusów z dotacją z UE. Też bym nie był gdybym miał takiego „frajera" jak PKS. Na otarcie łez „kupili" jeden czy dwa autobusy a reszty niech dostarczy PKS do całkowitego „zajeżdżenia" swojego taboru. Na chwilę obecną mamy taką sytuację którą można porównać do sytuacji tak jakbym ja pożyczył od kogoś z Państwa jego prywatny samochód -na którego zakup został pobrany kredyt ale został już spłacony-owszem płaciłbym za paliwo oraz ewentualne naprawy -ale jakbym go już „zajeździł na śmierć" to bym zażądał znowu nowego pojazdu do dalszej jazdy. Co zrobi PKS jak te autobusy przestaną nadawać się do dalszej eksploatacji? Czy ktoś o tym w ogóle myśli?

Prawdopodobnie zostanie Zarządowi Powiatu narzucona następująca narracja przy wyborze organów statutowych Spółki: ,,Stara" Rada Nadzorcza wybiera nowego „starego" Prezesa w ramach „obiektywnie" przeprowadzonego postępowania konkursowego. Nowy „stary" Prezes ma przecież swój znaczący wkład w dynamicznym rozwoju Spółki w kierunku jej szybkiej likwidacji, co rok to progres ( co prawda zwany de gresem, ale zawsze coś). Takiego rozwoju nie było dawno -ostatni raz w roku 2005 tj. już 13 lat-parszywa trzynastka. Za zasługi za sprawne przeprowadzenie konkursu na Prezesa Spółki Zarząd Powiatu doceni „starą" Radę Nadzorczą przeistaczając ją w „nową" Radę Nadzorczą. Przecież i ona ma duże zasługi w „nadzorowaniu" Spółki. Zaś jej przewodniczącym zostanie znowu Pan Wolny Czesław. Notabene Pan Wolny zarobił już jako wieloletni Przewodniczący Rady Nadzorczej dobrze ponad 100 tys. złotych. Wszystko to było płacone z ledwo dyszącego PKS-u. A gdzie pozostali członkowie Rady Nadzorczej oni przecież też dostawali uposażenie. No i tym prostym sposobem zrobił się nam „układ zamknięty". To są stare numery, mam nadzieję, że ktoś to wreszcie przerwie. Nikt nikogo nie będzie rozliczał z popełnionych błędów, PKS jeszcze trochę pieniędzy wyda na zapłaty dla członków Rady Nadzorczej a przyparte do muru Gminy zapłacą za wszystkie niedoróbki i niekompetencje. Fajne nie?

Autor: opr. waw, redakcja@naszraciborz.pl

Bądź na bieżąco z nowymi wiadomościami. Obserwuj portal naszraciborz.pl w Google News.

Reklama
Reklama

Komentarze (0)

Dodaj komentarz

Autor: Gość (Aby podpisać komentarz swoim nickiem musisz się zalogować)
Portal naszraciborz.pl przeciwstawia się niestosownym, nasyconym nienawiścią komentarzom,
niezależnie od wyrażanych poglądów. Jeśli widzisz komentarz, który jest hejtem – wyślij nam zgłoszenie.
Pozostało (1000) znaków do wykorzystania
Aby potwierdzić, że jesteś człowiekiem kliknij: kieliszek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Partnerzy portalu

Dentica 24
ostrog.net
Szpital Rejonowy w Raciborzu
Spółdzielnia Mieszkaniowa
Ochrona Partner Security
Powiatowy Informator Seniora
PWSZ w Raciborzu
Zajazd Biskupi
Kampka
Nasz Racibórz - Nasza ekologia
Materiały RTK
Fototapeta.shop sklep z tapetami i fototapetami na zamówienie
Reklama
Reklama

Najnowsze wydania gazety

Nasz Racibórz 26.04.2024
25 kwietnia 202419:33

Nasz Racibórz 26.04.2024

Nasz Racibórz 19.04.2024
19 kwietnia 202421:56

Nasz Racibórz 19.04.2024

Nasz Racibórz 12.04.2024
12 kwietnia 202415:22

Nasz Racibórz 12.04.2024

Nasz Racibórz 05.04.2024
7 kwietnia 202412:45

Nasz Racibórz 05.04.2024

Zobacz wszystkie
© 2024 Studio Margomedia Sp. z o.o.